Schody Potiomkinowskie, czarnomorski port, piękna architektura, słynne odeskie poczucie humoru…Odessa! Ale tak samo fascynujący świat kryje się pod powierzchnią tej niekwestionowanej architektonicznej perły.
Katakumby odeskie to podziemny, niezależny byt, poprzeplatany setkami tuneli wydrążonymi na kilkunastu poziomach w wapiennej skale. Ich długość szacuje się na 2800 km! To odległość prawie jak ze Szczecina do portugalskiego Porto! Przekrój podziemnej Odessy przypomina tysiące mrówczych korytarzy.
A czym właściwie są odeskie katakumby? Pierwotnie były to kopalnie, z których od początku XVIII wieku wydobywano wapień pontyjski, niezbędny budulec do rozbudowy dynamicznie rozwijającego się miasta. To miękka, podatna na kształtowanie, ale też o niskiej odporności skała. Intensywne wydobycie spowodowało liczne tąpnięcia w centralnej części miasta, co było przyczynkiem do zaprzestania dalszego pozyskiwania materiału. Z czasem wapień zastąpiono czerwoną cegłą, do czego w niemałym stopniu przyczynili się Polacy.
Wszystko, co było nielegalne i zakazane na powierzchni, przeniosło się do porzuconego, niekończącego się labiryntu. Mroczne korytarze stanowiły raj dla złodziei, zbrodniarzy, przemytników…Z Odessy i okolicy masowo znikały piękne dziewczyny, które niejednokrotnie kończyły w niewoli w haremach na drugim brzegu Morza Czarnego. W czasie II Wojny Światowej katakumby stały się domem dla partyzanckich oddziałów prowadzących akcje dywersyjno – zwiadowcze przeciwko rumuńskim faszystom. I to właśnie ten czas najtragiczniej zapisał się w historii owianego tajemnicą miejsca.
Nikt nie był w stanie przetrwać długo w tym nieprzyjaznym świecie. Głównymi przeszkodami była wilgoć oraz niewyobrażalny mrok, w którym już po kilku dniach człowiek zaczynał odchodzić od zmysłów. Do dziś wśród mieszkańców krążą historie o spotykanych w czasie wojny pod ziemią „dzikich, zarośniętych ludziach”. Partyzancki los był okrutny. Niejednokrotnie dochodziło do przypadków kanibalizmu. Z działających w pierwszych latach wojny oddziałów nie przeżył nikt. W miejscowości Nierubajskoye znajduje się poświęcone tej tematyce muzeum.
Na terenie katakumb, w mieście i okolicach, działa kilka podziemnych ekspozycji poświęconych katakumbom. Osobiście polecam trasę „Tajemnice podziemnej Odessy”, na ulicy Razumovska 33. Pomysłową trasę przygotowała grupa pasjonatów. Spacerując pod czujnym okiem jednego z nich poznamy historię wydobycia wapienia piłami, którymi wykrawano wapienne bloki, przeniesiemy się do zakamarków, gdzie swoje tajne obrzędy odprawiali członkowie loży masońskiej, usłyszymy o podziemnej szkole kieszonkowców, przemytniczych szlakach i poznamy tragiczną historię partyzantów.
Wizyta w katakumbach pozostawia silne wrażenie. Do dziś nie wszystkie korytarze są odkryte. Poruszanie się po nich bez doświadczonej osoby jest bardzo niebezpieczne i nierzadko kończy się tragicznie.
Podziemna Odessa kryje w sobie jeszcze wiele tajemnic…